“Miłość żąda ofiary” - ofiara wymaga pamięci
by Krzysztof de Berg , Founding member of MPPA – April 2020
Polscy Piloci ze zbiorow Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen.Sikorskiego
1 września 1939 roku, broniąc ojczyznę od najazdu Niemieckiego, lotnictwo polskie rozpoczeło swoje działania w Drugiej Wojnie Światowej. Polska posiadała wiele bardzo dobrych pilotów, ale dopiero w ostatnich latach przedwojennych rozpoczęto produkcję również wysokiej klasy samolotów. Niestety było ich bardzo mało i efektywnie większość sprzętu była przestarzała. Lotnictwo polskie dzielnie walczyło z przeciwnikiem, który miał nie tylko przewagę ilościową ale i jakościową sprzętu. Początkowo była jeszcze jakaś nadzieja, ale gdy 17 września Rosja Sowiecka, zatakowala Polskę, wtedy było tylko kwestią czasu. Pomimo ogromnej przewagi, Polscy piloci pokazali wartość swojego szkolenia i spisali się bardzo dobrze. W tak zwanej kampanii wrześniowej Polskie lotnictwo liczyło około 15 eskadr myśliwskich, 12 rozpoznawczych, 12 obserwacyjnych i 14 bombowych, razem około 400 samolotów. Jak Niemcy zaatakowali mieli około samolotów nielicząc Sowieckich samolotów, które zaatakowały po 17ego września. Niemcy stracili 258 samolotów i wiele więcej było uszkodzonych. Polska straciła około 70% swoich samolotów, ale duży procent personelu uciekło do Rumuni i na Węgry. Stamtąd wiele lotników przedostało się do Francji, gdzie na nowo formowano Polskie lotnictwo. Chociaż polscy piloci byli jedyni, którzy mieli doświadczenie bojowe, allianci tylko pozwolili małej ilości latać. Niemniejednak Polscy piloci zestrzelili 54 Niemieckich samolotów 3 prawdopodobnie i 6 uszkodzonych. Po upadku Francji, 8,384 Polskich oficerów i szeregowych lotnictwa dostało się do Wielkiej Brytanii. Tam na nowo odtworzyli Lotnictwo Polskie, które zakończyło wojne jako 4te największe lotnictwo na świecie.
178 zestrzelenie przez dywizion 303
To nie jest prawdą iż Wielka Brytania sama staneła w walce przeciwko Niemcom w 1940 rouku. Wiele narodów walczyło przy szeregach Brytyjskich Sił Zbrojnych. W wypadku Bitwy o Wielką Brytanię piloci z następujących narodów ochotniczo walczyli w szeregach Royal Air Force: Australia (29), Belgia (29), Kanada (97), Czechosłowacja (87), Francja (13), Irlandia (9), Jamajka (1), Nowa Fundlandia (1), Nowa Zelandia (126), Palestyna (1), Rodezja (3), Południowa Afryka (23), Stany Zjednoczone (11) i Polska (145).
W lipcu 1940 roku, stworzono dwa Polskie dywiziony bombowe, 300 i 301 oraz dwa dywiziony myślywskie, 302 i słynny 303. Statystyki różnią się, ale jest ogólnie przyjęte, że 145 Polskich pilotów zestrzeliło 203½ pewnych (7.56% wszystkich zestrzałów całego R.A.F.), 35 prawdopodobnych i 36 uszkodzonych - wspaniałe osiągnięcie. Chociaż włączyli się dopiero w połowie bitwy, 303 Dywizion imienia Tadeusza Kościuszki, zestrzelił największą ilość niemieckich samolotow w całym Royal Air Force, 126. Rezultaty wskazują i podkreślają wspaniałą technikę i ogromnie wysoki poziom Polskich Pilotów. Stopniowo zaczeło się tworzyć więcej Polskich dywizionów, które wszystkie dzielnie walczyły aż do końca wojny.
Kobiety też służyły w lotnictwie. Przeważnie na lądzie, ale niektóre latały. Trzy polskie ‘pilotki’: Stefania Wojtulanis, Anna Leska i Jadwiga Piłsudska pełniły służbę w powołanej na czas wojny brytyjskiej lotniczej służbie transportowej Air Transport Auxiliary - ATA (Pomocniczy Transport Powietrzny). Sportowe, lotnicze pasje dziewcząt, wychowanych w Niepodległej Rzeczypospolitej, przyszło kontynuować w ciężkiej, wojennej służbie.
Początkowo piloci ATA transportowali drogą powietrzną lekkie samoloty z lotniczych wytwórni na lotniska szkolne, wkrótce jednak działania wojenne spowodowały, że priorytetem stał się transport samolotów bojowych na lotniska dywizjonów myśliwskich i bombowych. Pierwszym polskim pilotem przyjętym do ATA był Klemens Długaszewski, przedwojenny „milioner” (przeleciałł ponad milion kilometrów) jako pilot LOT-u. Pod koniec 1940 roku w ATA latało już kilkunastu Polaków. W tym czasie zaczęto też tworzyć kobiecą sekcję ATA. Pierwszymi cudzoziemkami wśród pilotek ATA były Anna Leska i Stefania Wojtulanis. W lipcu 1942 roku dołączyła do nich Jadwiga Piłsudska. W ATA w charakterze ferry-pilot latało ponad 180 kobiet.
500 zestrzelony samolot niemiecki
W czasie wojny Polskie Lotnictwo po za granicami kraju, zestrzeliło 972 Niemieckich samolotów, 196 prowdopodobnie i 278 uszkodzonych. Też zestrzelili 190 latających bomb. Te wspaniałe rezultaty osągnięto w trakcie 73,524 misji bojowych liczących 122,816 godzin lotu. Dodadkowo wykonano 11,706 misji bombowych trwając 64,113 godzin, z rzucając 15,000 ton bomb i min.
Tragicznie, koniec wojny nie przyniosło zwycięstwa dla Polski. Rozmowy w Jałcie zakończyły się przyjęciem przez Wielką Brytanię i aliantów wymagań Sowieckich. W Ojczyźnie, jednego okupanta zastąpił drugi, a większą część Europy Centralno Wschodnej oddano do niewoli Rosji Sowieckiej. Niewola, która trwała przez następne 50 lat. Niestety Polska znalazła się między tymi krajami. Ta sama Polska, której suwerenność była gwarantowana przez Wielką Brytanię, i przez którą Wielka Brytania wypowiedziała wojnie Niemcom w 1939 roku.
Na końcu wojny, Polski personel lotniczy w Wielkiej Brytanii liczył 14,356 ludzi, tworząc czwarte największe lotnictwo na świecie. Tylko bardzo mała ilość, przeważnie z powodów rodzinnych, wróciła do ponownie okupowanej Ojczyzny. Większość została na uchodźtwie, gdzie kontynuowali walkę o Niepodlogłość Polski. Przyjaźń między lotnictwem Polskim a Brytyjskim trwała i trwa do dnia dzisiejszego. Lotnictwo Polskie, tak jak i cały naród, wreszcie doczekał się końca Drugiej Wojny Światowej w 1989 roku - Wojska Sowieckie opuściły Polskę, która ponownie odzyskała Niepodległość.
Przez 50 lat życia na uchodźtwie Lotnictwo Polskie wiernie przestrzegało swoje motto – „Miłość Żąda Ofiary“.
Anna Leska - Kobiety też latały w Lotnictwie Polskim
Niestety nie wszyscy doczekali się zwycięstwa. Prawie 2000 członków Polskich Śił Powietrznych zgineło w czasie wojny, i wiele innych umarło na uchodźtwie. Nie daleko Ealingu, w Northolt, postawiono piękny Pomnik ku czci poległych lotników. W Northwood znajduje się, teraz już mało odwiedzany, cmentarz gdzie są pochowani Polscy Lotnicy, którzy zgineli śmiercią lotnika w obronie wolności. Tam leżą tak daleko od swojej ukochanej ojczyzny - rzędy białych grobów z Polskim orłem w koronie, zawsze wzbudzają duże emocje. Trzeba pamiętac, iż to jest nasz obowiązek żeby o nich nie zapomnieć.